Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce zabezpieczyli ponad 5,5 kilogramów marihuany oraz 4 krzewy konopi indyjskich. Dzięki działaniom kryminalnych na rynek nie trafiło kilka tysięcy porcji narkotyków, których czarnorynkowa wartość to prawie 200 tysięcy złotych. Ponadto zabezpieczono całą aparaturę służącą do jej uprawy. Do sprawy zatrzymano mieszkańca Ostrołęki. Mężczyzna został aresztowany na 2 miesiące. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.

Wydział Kryminalny Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce na co dzień zajmuje się, m.in. zwalczaniem nielegalnego procederu wprowadzania do obrotu środków odurzających. Wszystko po to, by niebezpieczne substancje nie trafiły na rynek, zwłaszcza do dzieci i młodzieży.

Mundurowi na co dzień zwalczający tego rodzaju zjawisko zdają sobie sprawę, jak poważne jest to zagrożenie. Ostatnia kolejna skuteczna policyjna akcja przeprowadzona przez ,,kryminalnych” miała miejsce wczoraj na terenie powiatu ostrołęckiego.

Od pewnego czasu kryminalni rozpracowywali osoby zajmujące się nielegalną uprawą konopi indyjskich oraz wprowadzaniem do obrotu środków odurzających, wytypowali oni miejsce, w którym odbywał się nielegalny proceder i potwierdzili zdobyte informacje. Funkcjonariusze znaleźli tam plantację konopi indyjskich i na miejscu zatrzymali 38-letniego mieszkańca Ostrołęki. W wyniku przeszukania dalszych pomieszczeń mundurowi zabezpieczyli ponad 5,5 kilograma marihuany oraz 4 krzewy konopi indyjskich. Część z zabezpieczonych narkotyków była zamrożona.

Dodatkowo policjanci zabezpieczyli sprzęt służący do uprawy plantacji. Jednak to nie wszystko, na terenie jednego z mieszkań na terenie Ostrołęki funkcjonariusze zabezpieczyli wysuszone liście konopi indyjskich, które były w ramie obrazu.

Z zabezpieczonego suszu można było uzyskać blisko 5,5 tysiąca porcji handlowych narkotyków, które nie trafią do sprzedaży. Czarnorynkowa wartość zabezpieczonego suszu to prawie 200 tysięcy złotych. 38-letni ostrołęczanin został zatrzymany.

Sąd wobec zatrzymanego zastosował tymczasowy areszt na 2 miesiące.

Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.

 

Autor: podkom. Tomasz Żerański