Policjanci z Warki zatrzymali mężczyznę, który na posesji posiadał nielegalne i niebezpieczne odpady. Przestępca w stodole przechowywał w zbiornikach duże ilości płynnych substancji, prawdopodobnie pochodnych rozpuszczalników i lakierów. Podejrzany już trafił do aresztu. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.

W minioną niedzielę policjanci z Warki podczas interwencji na terenie gminy Chynów, ujawnili na jednej z posesji kilkadziesiąt beczek kleistej cieczy o nieprzyjemnym zapachu. Funkcjonariusze sprawdzając miejsce w stodole ujawnili 32 sztuki 200-litrowych beczek oraz 6 mauserów o pojemności 1000 litrów z zawartością substancji i odpadów, których przechowywanie jest zabronione. Wszystko to mogło zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować istotne zanieczyszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach.

Funkcjonariusze zatrzymali mieszkańca gminy Chynów. Takie postępowanie stwarzało zagrożenie dla życia lub zdrowia człowieka, lub mogło powodować skażenie środowiska. Łącznie zabezpieczonych zostało ponad 12 tys. litrów niebezpiecznych płynów. Pracownicy radomskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz Laboratorium Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska i wyspecjalizowanej w tym zakresie Jednostki Ratownictwa Gaśniczego Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Radomiu współpracowali z grójeckimi policjantami w ramach właściwego zabezpieczenia miejsca oraz pobrania próbek w celu ustalenia składu chemicznego. Dzięki profesjonalnej współpracy udało się szybko, sprawnie i przede wszystkim bezpiecznie przeprowadzić czynności.

Mężczyzna został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Grójcu, gdzie usłyszał zarzut nielegalnego składowania substancji i odpadów niebezpiecznych wbrew przepisom. Wobec 29-latka sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Grozi mu za to do 8 lat więzienia.

Ostrzegamy właścicieli gruntów oraz magazynów przed oszustami, zajmującymi się nielegalnym pozbywaniem się odpadów poprodukcyjnych, niebezpiecznych, toksycznych i rakotwórczych. Firmy wynajmują magazyny i inne nieruchomości, w których później gromadzone są odpady. Po wypełnieniu takiego obiektu odpadami wynajmujący znika, pozostawiając kłopotliwy ładunek właścicielom, na których później spoczywa obowiązek kosztownej utylizacji. To niejednokrotnie wydatek rzędu nawet kilku milionów złotych. Nie zapominajmy też o środowisku, które w wyniku takich działań często zostaje poważnie zdegradowane.

nadkom. Agnieszka Wójcik