Policjant z Wyszkowa przebywający na wakacjach w Tajlandii ratował życie poszkodowanych w wypadku. Pomaga kiedy inni potrzebują pomocy, bo jak sam mówi, nigdy nie wiadomo czy kiedyś sam nie będzie jej potrzebował. To, że jest policjantem daje mu dodatkową motywację i poczucie odpowiedzialności za innych.

To, że policjantem jest się nie tylko na służbie wiedzą mundurowi, którzy bez wahania niezależnie od miejsca i okoliczności są gotowi do niesienia pomocy. Tak właśnie było podczas urlopu wyszkowskiego policjanta przebywającego na wakacjach w Tajlandi.

Ten dzień na pewno długo pozostanie w pamięci podkom. Damiana Wroczyńskiego z wyszkowskiej drogówki. Kiedy policjant przygotowywał się do wyjścia z hotelu usłyszał huk, a zaraz potem krzyki dochodzące z ulicy przed budynkiem. Bez chwili wahanie wybiegł na ulicę, gdzie doszło do wypadku drogowego. W zderzeniu dwóch motocykli ucierpieli obywatele Francji. Jedna z osób mocno krwawiła z nogi. Policjant pobiegł do hotelu, wziął czyste ręczniki i do przyjazdu służb ratunkowych tamował krwawiące rany. Poszkodowani przewiezieni zostali do szpitala.

Sytuacja została opanowana, a do tego niewątpliwie przysłużył się wyszkowski policjant, który udowodnił, że bariera językowa oraz miejsce i okoliczności nie są przeszkodą, gdy w grę wchodzi ratowanie ludzkiego życia.

Autor: mł. asp. Marta Gierlicka

  • Tłum ludzi stojący na ulicy. W tle wypadek motocykli
  • Tłum ludzi stojący na ulicy. W tle wypadek motocykli
  • Tłum ludzi stojący na ulicy. W tle wypadek motocykli