Okazja czyni złodzieja. I z tej okazji skorzystał 45-latek, który widząc kluczyki w zamku zaparkowanego peugeota wsiadł za jego kierownicę i jak gdyby nigdy nic, odjechał. Złodziej skrupulatnie dbał o swoją anonimowość, nie uśpił jednak czujności policjantów z Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Mieniu płockiej komendy, którzy zatrzymali go i odzyskali skradzionego peugeota.

W minionym tygodniu policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży peugeota zaparkowanego na jednej z płockich ulic. Sprawą kradzieży szybko zajęli się kryminalni z Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Mieniu płockiej komendy. Jak się okazało w trakcie ustaleń, sprytny złodziei dbał o to aby nie być zauważonym i skradziony pojazd skrupulatnie ukrywał.

W chwili kiedy myślał już o swoim złodziejskim sukcesie, odwiedzili go policjanci. 45-latek tłumaczył funkcjonariuszom, że pojazd znalazł przypadkowo i był przekonany, że został on porzucony przez właściciela. Rzeczywistość była zupełnie inna. Podejrzany wykorzystał chwilę, kiedy właściciel peugeota zostawił w pośpiechu kluczyk w zamku pojazdu. A że okazja czyni złodzieja, to chętnie skorzystał z niej mieszkaniec powiatu płockiego. Wyjął kluczyk z zamka, włożył do stacyjki, odpalił silnik i odjechał jak gdyby nigdy nic.

Przedstawione przez policjantów fakty i ustalenia nie dały podejrzanemu możliwości na uniknięcie konsekwencji popełnionego przestępstwa. Wczoraj podejrzany 45-latek usłyszał zarzuty kradzieży. Policjanci odzyskali skradzione auto i przekazali je właścicielowi.

Autor: mł. asp. Marta Lewandowska