Przedawnienie roszczeń banków w sprawach frankowych – kto ponosi ryzyko nieważnej umowy?

6 min czytania
Przedawnienie roszczeń banków w sprawach frankowych – kto ponosi ryzyko nieważnej umowy?

Jeszcze kilka lat temu trudno było sobie wyobrazić sytuację, w której to konsumenci zaczynają systematycznie wygrywać spory sądowe z bankami. Dziś procesy dotyczące tzw. kredytów frankowych przebiegają już według innego scenariusza. Sądowe uznanie umów kredytowych za nieważne stało się powszechną praktyką, a to prowadzi do poważnych konsekwencji prawnych – nie tylko dla konsumentów, ale również dla instytucji finansowych. Szczególne znaczenie zyskała kwestia, czy roszczenia banków o zwrot wypłaconego kapitału podlegają przedawnieniu, a jeżeli tak – to kiedy i w jakich okolicznościach.

Przedawnienie jako mechanizm równowagi w prawie zobowiązań

Jak podkreślają prawnicy z kancelarii BE LAW. Radcy Prawni Bydgoszcz - stawką w tej debacie jest odpowiedź na pytanie czy bank, który stworzył nieważną umowę i wypłacił kredyt, może po latach skutecznie dochodzić jego zwrotu, czy też – na skutek przedawnienia – roszczenie to ulega wygaszeniu. Jeżeli sądy przyjmą drugie stanowisko, może to oznaczać, że część frankowiczów zatrzyma mieszkanie, nie mając obowiązku zwrotu kapitału – a więc w praktyce otrzyma je od banku za darmo. Dla wielu obserwatorów jest to sytuacja trudna do zaakceptowania. Ale są również tacy, którzy uważają, że taka konsekwencja jest naturalnym następstwem działań banków, które oferowały nieuczciwe umowy, nie informując w pełni o ryzyku kursowym, a przez lata ignorowały skutki prawne swoich własnych błędów.

Spór dotyczy nie tylko pieniędzy, ale także zasady odpowiedzialności stron umowy – w tym przypadku podmiotu profesjonalnego, jakim jest bank, wobec konsumenta. Problem nabiera dodatkowego ciężaru, gdy weźmie się pod uwagę moralny i społeczny wymiar tych spraw – tysiące osób przez lata spłacały kredyty, których saldo nie malało, lecz rosło, pomimo regularnych wpłat. Wiele z tych osób pozwało banki i uzyskało sądowe stwierdzenie nieważności umowy, a obecnie to banki – często po długim okresie bierności – zaczynają występować z własnymi roszczeniami wobec byłych klientów.

Przedawnienie jako zasada prawa cywilnego

Zgodnie z ogólnymi zasadami prawa cywilnego, roszczenia majątkowe – w tym te wynikające z nieważnych umów – podlegają przedawnieniu. Instytucja ta pełni ważną funkcję porządkującą - ma zapobiegać sytuacjom, w których dochodzenie praw lub roszczeń odbywa się po upływie nadmiernie długiego czasu. Prawo zakłada bowiem, że każdy powinien dbać o swoje interesy w odpowiednim czasie – kto tego nie robi, naraża się na utratę możliwości egzekwowania swoich roszczeń przed sądem.

W przypadku roszczeń banków wobec frankowiczów chodzi najczęściej o zwrot wypłaconego kapitału po unieważnieniu umowy kredytowej. Choć umowa taka uznana zostaje za nieważną od początku, to każda ze stron może żądać zwrotu tego, co świadczyła. Konsument – wpłat ratalnych, bank – kwoty wypłaconego kredytu. Problem pojawia się wówczas, gdy bank dochodzi tego zwrotu po wielu latach od uruchomienia kredytu. Jeśli bowiem termin przedawnienia minął, sąd – co do zasady – powinien oddalić powództwo.

Kodeks cywilny nie pozostawia wątpliwości co do tego, że przedawnienie następuje z mocy prawa, a jego skutki są nieuchronne, o ile zostanie zgłoszony zarzut. W praktyce oznacza to, że sąd nie może pominąć przedawnienia nawet wtedy, gdy jedna ze stron twierdzi, że opóźnienie w dochodzeniu roszczenia wynikało z „słusznych powodów”. Wyjątki od tej zasady są ściśle określone i – jak pokażemy dalej – również kontrowersyjne w swojej treści i zastosowaniu.

Taktyka bierności i jej konsekwencje

Przez wiele lat banki konsekwentnie odrzucały roszczenia kierowane przez frankowiczów, twierdząc, że umowy są ważne i nie zawierają klauzul niedozwolonych. Tym samym, nie zgłaszały one żadnych roszczeń „z ostrożności procesowej”, na wypadek gdyby ich stanowisko okazało się błędne. Dopiero po ukształtowaniu się orzecznictwa korzystnego dla konsumentów, banki zaczęły wytaczać własne powództwa – często wiele lat po wypłacie kredytu.

Taka postawa – na gruncie przepisów o przedawnieniu – jest co najmniej ryzykowna. Skoro bowiem kredyt został wypłacony w całości jednorazowo (lub w kilku transzach), bieg terminu przedawnienia roszczenia o jego zwrot rozpoczyna się z chwilą wypłaty. Wieloletnia bezczynność po stronie banku może zatem oznaczać, że jego roszczenie uległo przedawnieniu. I właśnie na tę okoliczność powołują się dziś konsumenci, kwestionując zasadność pozwów kierowanych przez banki.

Specjalna regulacja – art. 117¹ kodeksu cywilnego

W odpowiedzi na praktyczne problemy wynikające z instytucji przedawnienia, ustawodawca wprowadził w 2018 r. nowy przepis – art. 117¹ § 1 k.c. Zgodnie z jego treścią, sąd może – w wyjątkowych przypadkach – nie uwzględnić przedawnienia roszczenia przysługującego przeciwko konsumentowi, jeżeli przemawiają za tym względy słuszności. Tym samym otwarto drogę do sytuacji, w których nawet przedawnione roszczenie banku może zostać uwzględnione.

To właśnie na podstawie tego przepisu banki coraz częściej próbują przekonać sądy, że ich opóźnienie w dochodzeniu roszczeń było usprawiedliwione, a interes wymiaru sprawiedliwości przemawia za nieuwzględnieniem przedawnienia. Argumentacja ta budzi jednak zasadnicze wątpliwości. Przede wszystkim dlatego, że art. 117¹ został stworzony w celu ochrony konsumenta – a nie instytucji finansowej stosującej klauzule uznane za niedozwolone. Tymczasem dziś banki powołują się na ten przepis wbrew jego ratio legis, czyli społeczno-prawnemu celowi, dla którego został uchwalony.

Kolejna kontrowersja dotyczy skali zastosowania tego wyjątku. Trudno uznać, że dochodzenie roszczeń przez banki w tysiącach spraw stanowi zbiór „wyjątkowych okoliczności”, które uzasadniają pominięcie zarzutu przedawnienia. Co więcej, wiele sądów zauważyło już, że bank, który przez lata stosował nieuczciwe zapisy umowne, nie może dziś powoływać się na „względy słuszności”, gdyż działa to wbrew elementarnym zasadom rzetelności i lojalności wobec konsumenta.

Możliwe kierunki orzecznicze

Analiza przepisów dotyczących przedawnienia, w szczególności w kontekście roszczeń banków o zwrot kapitału po unieważnieniu umowy frankowej, prowadzi do wniosku, że zasady prawa cywilnego powinny być stosowane jednolicie wobec wszystkich uczestników obrotu – także instytucji finansowych. Bank jako profesjonalny uczestnik rynku, powinien być świadomy konsekwencji prawnych, jakie niesie ze sobą nieważność zawartej umowy oraz upływ czasu, bez podejmowania działań w celu dochodzenia roszczeń.

Wprowadzenie art. 117¹ kodeksu cywilnego nie zmienia podstawowej konstrukcji instytucji przedawnienia – wyjątki od zasady nie mogą przekształcać się w regułę. Niedopuszczalne jest, aby przepis ustanowiony dla ochrony konsumenta był wykorzystywany przez silniejszą stronę stosunku cywilnoprawnego w celu obejścia skutków własnej bierności. Przyjęcie odmiennego podejścia prowadziłoby do wypaczenia sensu ustawowej ochrony konsumenckiej, wynikającej również z art. 76 Konstytucji RP.

Ostateczne rozstrzygnięcie spornych kwestii – zwłaszcza w zakresie oceny konstytucyjności art. 117¹ k.c. oraz zgodności praktyki sądów z unijnym prawem ochrony konsumenta – może należeć do Trybunału Konstytucyjnego i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. W orzecznictwie unijnym wyraźnie podkreśla się nadrzędność interesu konsumenta w relacji z przedsiębiorcą, co z pewnością będzie miało wpływ na przyszłe decyzje sądów krajowych.

Sprawy frankowe – choć ukształtowały się wokół konkretnego rodzaju kredytu – stały się areną fundamentalnej debaty o granicach odpowiedzialności prawnej, sprawiedliwości kontraktowej i rzeczywistej ochronie słabszych uczestników rynku. W tym sensie ich znaczenie wykracza poza indywidualne spory o kilkaset tysięcy złotych – są to sprawy, które testują spójność systemu prawa i jego gotowość do rozliczenia się z przeszłością, w której interes finansowy często dominował nad dobrem obywatela.

Jeżeli chcą Państwo skonsultować swoją sytuację w sprawie kredytu frankowego, przeanalizować możliwość zgłoszenia zarzutu przedawnienia roszczeń banku lub przygotować się do procesu – zapraszamy do kontaktu z kancelarią:

BE LAW. Radcy Prawni Bydgoszcz

Adres: Jagiellońska 69/1, 85-027 Bydgoszcz

Telefon: +48 792 772 210

E-mail: [email protected]

Autor: Artykuł sponsorowany

wiadomosciplock_kf