Romana Kuffel odsłania zapomniane historie Płocka - wieczór w Mediatece

Środowy wieczór wypełniła opowieść o mieście, które kryje więcej tajemnic, niż się wydaje. Spotkanie autorskie Romany Kuffel odbyło się w Mediatece Książnicy Płockiej im. Władysława Broniewskiego i przyciągnęło rzeszę miłośników lokalnej historii.
- Jak powstały “Sekrety Płocka” i dlaczego to był trudny materiał
- Romana Kuffel mówi o sprawach, które w Płocku nie milkną
Jak powstały “Sekrety Płocka” i dlaczego to był trudny materiał
Romana Kuffel opowiadała o żmudnym researchu - przejrzała ponad trzydzieści tysięcy stron starych gazet, żeby zweryfikować jedne fakty. Książka “Sekrety Płocka” to rekordowy tom w serii wydawniczej - rozrosła się do stu dziewięćdziesięciu dwóch stron, podczas gdy zwykle obowiązują ścisłe reguły: tylko XX wiek i rozdziały do trzech stron. To właśnie te ograniczenia sprawiły, że autorka musiała wybierać, co zmieścić, a co odłożyć na później 😊.
“Nie czuję się literatką, po prostu jestem dziennikarzem” - Romana Kuffel
“Dla tych, co wierzą w magię liczb, to dziewiątka to jest moja liczba urodzeniowa” - Romana Kuffel
Romana Kuffel mówi o sprawach, które w Płocku nie milkną
W centrum spotkania znalazły się mroczne wątki - m.in. uprowadzenie i śmierć doktor Kamińskiej z lat siedemdziesiątych, temat, który wciąż budzi pytania i domysły. Autorka przyznała, że sprawa ma dla niej wymiar osobisty - jako młoda harcerka brała udział w poszukiwaniach ciała. Z drugiej strony Kuffel podkreśliła, że z szacunku dla rodzin zrezygnowała z opisywania niektórych tragedii, jak morderstwo taksówkarza z lat osiemdziesiątych.
Wspomniano też pozytywne epizody lokalnej historii - między innymi ryzykowne działania dyrektora Fabryki Maszyn Żniwnych, które uratowały zakład i doprowadziły do stworzenia kombajnu Bizon. Publiczność reagowała żywo, a egzemplarze książki rozeszły się błyskawicznie 😊.
“Teraz jest taka różnorodność mediów, że nie ma problemu” - Romana Kuffel
Kuffel nie szczędziła krytyki dla współczesnych mediów - wskazała, że pogoń za klikami i powierzchowność często zastępują rzetelne dziennikarstwo, które wymaga czasu i weryfikacji źródeł.
Na koniec autorka zdradziła, że rozważa drugi tom z historiami, które nie zmieściły się w pierwszym wydaniu. Po spotkaniu pozostała dłużej, podpisywała egzemplarze i rozmawiała z czytelnikami, zostawiając w sali ciepły i refleksyjny nastrój 🙂.
na podstawie: Biblioteka Płock.
Autor: krystian

